Margalef jest jednym z ładniejszych ogródków wspinaczkowych, jakie miałam okazję odwiedzić. Skały dziwnych kształtów, przypominające ogromne jajka lub wałki sprawiają, że czujemy się jak w innym świecie - magicznym!
Kilkanaście dni temu zawitałam z SW do Rodellaru. Maksymalnie zmotywowana, nie zwracałam uwagi na oblazłe glonem lub ociekające wodą kaloryfery. To nic, że skała zamiast żółtej przybrała czarny kolor.
Po nieudanych wspinaczkowo wyjazdach zimowych ? do Francji i na Sardynię, oraz krótkim wypadzie do Arco, spragniony dobrego rozwspinania przed nadchodzącym sezonem wybrałem się z Elą do Ceredo.
Odwiedzając La Caverna (1 z 21 znajdujących się tam sektorów) nie wiedziałam, czego mam się spodziewać. Reklamowany w ubiegłym roku przez zaprzyjaźnionego Hiszpana sektor okazał się być przeznaczony dla kolekcjonerów lub wspinaczy przyjeżdż
Siurana - to miejsce, które od dawna chciałam odwiedzić.
Pomimo tego, że zupełnie inaczej sobie je wyobrażałam, dosłownie uklęknęłam przed reprezentacyjną ścianą rejonu - El Patii...
W połowie marca zawitałam z Sebastianem do francuskiego St. Leger.
Planowany krótki przerywnik w podróży do Hiszpanii zmienił się w kilkunastodniowy pobyt na Prowansji. Odbiegający temperaturą od Ospu, a także charakterem wspinania od Arco, cud