Brak myszy buszującej w mojej wyjazdowej spiżarce i żmiji wijącej się pod podłogą namiotu (prawdopodobnie bardziej wystraszonej niż ta, która straszyła :) nagle okazują się być czymś niezwykle extremalnym w moim innym, goleszowskim świecie.
Kilka minut "stracone" przed monitorem może zaoszczędzić Ci wielu kłopotów, godzin płaczu i zgrzytania zębami, gdy przyjaciel będzie poza zasięgiem sieci komórkowej, a najbliższy szpital oddalony o tydzień marszu.
Celem MedEverest, jest prz