Tak na prawdę Otavalo ma dwa targi. Jeden pełen rzemiosła lodowego dla turystów i drugi "warzywno-spożywczy" dla tubylców. Dla mnie to najbardziej fascynujące miejsce w Otavalo.
W porcie w Cartagenie gdzie jedne statki ładowane są złotem, srebrem i szmaragdami z innego statku schodzą tysiące afrykańskich niewolników. Są głodni, wycieńczeni. Część z nich nie przetrwała podróży, cześć nie przetrwa do jutra.
Podczas zimowej przerwy postanowiliśmy z Elą odwiedzić miejsce, z którym rok wcześniej musieliśmy się pożegnać w bardzo nieprzyjemnych okolicznościach.